YOLO Lifestyle nie sprzyja dążeniu do wolności finansowej


YOLO. You only live once. Żyje się tylko jeden raz. Niestety, ale to bardzo popularne stwierdzenie pośród osób 20-30 lat, nie sprzyja osiągnięciu wolności finansowej. Dlaczego odwołuję się do tego przedziału wiekowego? Odpowiedź jest prosta. Bo go reprezentuję i na każdym kroku widzę "rozpraszacze", które mają na celu wyciągnięcie pieniędzy z mojego portfela.

Wiele osób, które nie myśli o zabezpieczeniu przyszłości swojej i swojej rodziny, wyznaje tę zasadę. Znasz wakacje na kredyt, które się spłaca przez kolejny rok, do kolejnej wycieczki? Również na kredyt. To właśnie YOLO, po co mam sobie odmówić, skoro i tak spłacę bez problemu wakacje w ciągu roku? Mało osób z kolei myśli odwrotnie - od dziś przez 12 miesięcy będę odkładał pewną kwotę pieniędzy, aby za rok pojechać z rodziną na wczasy za gotówkę.

Nie ukrywam - czasami daję się złapać w pułapkę YOLO, ale są to niewielkie kwoty rzędu 40-50 złotych. I teraz nie wiem, czy to moja zaleta czy wada. W końcu 10x40-50 zł = całkiem spory wydatek. Często niepotrzebny. Nie zawsze da się w stu procentach wyeliminować zachcianki. Takie jest życie. Tym bardziej, jeśli zarabiasz bardzo dobrze, a Twoje koszta życia są niewielkie.

Dążenie do wolności finansowej to długa droga, przez którą będziesz narażony na małe lub większe pokusy, którym czasami warto powiedzieć NIE. Nie jestem zwolennikiem biedowania, dlatego też wyznaję zasadę, że czasami warto sobie popuścić pasa. Jesteśmy tylko ludźmi i jeśli będziemy tylko oszczędzać pieniądze to samo to, że "nie oszczędziliśmy 15 zł" stanie się problemem psychicznym. Również poniekąd przez to przechodziłem. Grunt to znaleźć równowagę finansową, która pozwoli Ci na normalne, spokojne życie przy zachowaniu stałych kosztów życia. I co najważniejsze, "nie bij się" o każdą złotówkę. To nic nie da.

Wśród moich znajomych jest wiele przypadków osób, które kierują się stylem życia YOLO. Część w 100%, inni w połowie. Są to jednak osoby, które niekoniecznie myślą o zabezpieczeniu przyszłości. Nie twierdzę, że jest to złe. Po prostu każdy ma inne priorytety i zasady, którymi się kieruje. Ja wybrałem taki cel i się go trzymam. Dobrze mi z tym.

Dzięki temu, że omijam szerokim łukiem YOLO, będzie mnie stać na wczesną emeryturę. Kiedy? Tego nie wiem. Na pewno szybciej niż osoby kierujące się "you only live once". Wychodzę z założenia, że póki jestem młody, mam sporo siły i nie posiadam potomstwa, warto skupić się na pracy. W momencie, gdy pojawią się pierwsze pociechy, jedna pensja odejdzie, oszczędności się skurczą, wydatki wzrosną, a żyć trzeba. Uważam, że spokojne budowanie portfela mieszkań na wynajem to dobry pomysł, aby uchronić się przed skurczeniem się budżetu domowego w jakimś stopniu. Tyczy się to także okresu bezrobocia czy urlopu macierzyńskiego. Mieszkania cały czas będą pracować i przynosić stały i przewidywalny comiesięczny zysk z najmu. A to już wiele.

Będzie mi bardzo miło, jeśli postanowisz skomentować mój wpis dotyczący YOLO Lifestyle. Z chęcią ustosunkuję się do Twojej wypowiedzi. Jeśli miałbyś jakieś pytania, pisz śmiało!

Ja tymczasem zaczynam się pakować na wyjazd wakacyjny do Turcji. Do usłyszenia ponownie na początku października!



(źródło zdjęcia: http://www.trainingforwarriors.com/the-yin-and-yang-of-yolo/)
YOLO Lifestyle nie sprzyja dążeniu do wolności finansowej YOLO Lifestyle nie sprzyja dążeniu do wolności finansowej Reviewed by Przemysław on 9/21/2016 Rating: 5

4 komentarze:

  1. Ciężko odłożyć na wakacje, wiem po sobie a co już mówić żeby odłożyć na dom? tu już musi iść kredyt, taki jak opisują na http://kredhip.pl/. A na wakacje? może jakaś niewielka chwilówka? ja jestem za tym, nie ma co rezygnować z planów jak można potem powoli kaskę oddać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie nie sprzyja, ponieważ trzeba skądś brać pieniądze potrzebne do życia. Mnie osobiście zastanawia to, w jaki sposób takie osoby sobie radzą. Ja niestety mam kłopot z tym, aby uzbierać na dowolne cele. Wejdę też sobie na stronę http://kredytariusz.pl/ Tutaj można znaleźć sobie wiele informacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę tej wolności finansowej. Ja niestety nie mam co liczyć na to przez najbliższe 15lat. Polecam zajrzeć też tu http://kapuszka.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie każdy jest w stanie osiągnąć wolność finansową, ponieważ na co dzień mierzymy się z różnymi zobowiązaniami i trzeba by było mocno na wszystkim trzymać rękę, a mam wrażenie, ze nie na tym to polega. Ja właśnie chciałbym zainwestować pieniądze i czytam sobie o tym na stronie http://skredytowani.com.pl/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.